To, co w projekcie strony Bez szejmu było naiistotniejsze, to właśnie... brak szejmu.
Motywy, które miały być dla mnie inspiracją, to kobiecość, ciało, siostrzeństwo. Na stronie mamy więc wiele zdjęć kobiecego ciała - naturalnego, nieidealnego, z włosami pod pachami i krostkami na pupie.
Mamy też ciepłą, intensywną czerwień, która kojarzy się z feminizmem i ruchami na rzecz równości płci i praw kobiet (przykładem może być czerwony piorun ze strajków kobiet). Towarzyszy jej kilka odcieni różu, który od jakiegoś czasu jest „odzyskiwany” i przestaje się kojarzyć ze stereotypowo rozumianą kobiecością czy lalkami i sukienkami tylko dla dziewczynek (coraz częściej różowy kolor noszą też chłopcy and I think it's beautiful).
Mamy także słowa-klucze, po których można trafić do tekstów „o rzeczach, których powiedzenie na głos może wzbudzać kontrowersje, a są wspólnym doświadczeniem milionów kobiet w całej Polsce”. I nie tylko kobiet!
Wszystko po to, by wykreślić ze swojego życia „szejm”, tak jak wykreśliłam go z logo :) A skoro o logo mowa: jest to prosty, minimalistyczny logotyp, który stał się inspiracją do odręcznych, ekspresyjnych dopisków na stronie.